Starsze auta – łatwiejsza naprawa
Te samochody, które linię produkcyjną opuściły już ładnych kilka lub kilkanaście lat temu są znacznie łatwiejsze do utrzymania w dobrej kondycji technicznej.
Decyduje o tym fakt, iż do ich wyprodukowania nie użyto znanych dziś dobrze elektronicznych podzespołów.
Czasami i takowe się pojawiały, ale nie miały one decydującego wpływu na to, czy auto nadaje się do eksploatacji.
Dziś mają.
Znajomemu mechanikowi możemy podrzucić leciwe auto i z większością usterek poradzi on sobie bez problemu lub nawet usunie je od ręki.
Wynika to z tego, że starsze modele miały bardziej „mechaniczny” charakter, a więc można było je bez większych komplikacji zabrać na warsztat i wręcz intuicyjnie reperować.
W dobie dominacji elektroniki fachowcy, którzy niegdyś ratowali nam skórę niewiele są w stanie uczynić.
Jednak część z nich stara się nadążyć za zmianami – w tym celu inwestują w zaawansowaną aparaturę diagnostyczną, której dostępność rynkowa jest średnia.
Często urządzenia te są w posiadaniu wyłącznie serwisów autoryzowanych, które z reguły chcą więcej pieniędzy za naprawę.